Makijaż permanentny jako salonowa oferta przeżywa w ostatnich latach boom. I nic dziwnego, usługa jest popularna i opłacalna. Miejsc oferujących zabieg jest mnóstwo. Jak zatem wybrać, żeby nie żałować?
Cena
Sugerowanie się ceną, zwłaszcza podejrzanie niską, to kiepski pomysł. Na grupach dla modelek, zdarzają się na przykład oferty makijażu permanentnego za 100 czy 150 złotych. Tanio. Kusi i nęci. Jest jednak ryzyko trafienia na kogoś zupełnie niedoświadczonego. Jeśli już zostać modelką to najlepiej pokazową, gdy zabieg wykonuje szkoleniowiec. Cena będzie jednak dużo wyższa.
Ładne zdjęcia
Lubimy je oglądać, prawda? Piękne usta, wypudrowane brwi, kreseczki jak marzenie. Też takie chcemy. Najczęściej jednak pokazywane są zdjęcia tuż po pigmentacji, a nie po wygojeniu, często przerobione. A nawet jeśli zdjęcie nie jest po przejściach, trzeba mieć świadomość, że każda skóra będzie wyglądała inaczej. Przy najlepszych kompetencjach osoby pigmentującej, możemy nie uzyskać oczekiwanego efektu. I jeszcze jedna sprawa dotycząca zdjęć, bywa niestety, że zdjęcie jest „pożyczone”, ale to już zupełnie inny problem.
A jak długo Pani pigmentuje?
Pytanie ma sens i nie ma sensu. Z jednej strony nikt nie chce być królikiem doświadczalnym, z drugiej, warto się upewnić czy osoba na przykład z 10 letnim doświadczeniem jest na bieżąco. W makijażu permanentnym oczywiste oczywistości sprzed kilku lat są już nieaktualne. Branża rozwija się bardzo szybko i to na co na pewno warto zwrócić uwagę, to nieustanne podnoszenie kwalifikacji. Jeśli ktoś wydaje grube pieniądze na edukację, chce wykonywać swoją pracę jak najlepiej.
Marketing szeptany
Chyba jednak niezastąpiony. Nie ma to jak zobaczyć czyjąś pigmentację na własne oczy. Dopytać jak wyglądał zabieg i cała procedura. Wywiad przedzabiegowy, zgoda na zabieg, informacje o pielęgnacji pozabiegowej. Tego nie może zabraknąć. Makijaż permanentny jest zabiegiem inwazyjnym, pigment zdecydowanie łatwiej do skóry wprowadzić niż się go pozbyć, dlatego decyzja powinna być przemyślana.
Miss Dermis